Poznałeś już różne tajniki geocachingu. Zabawa się podobała i postanowiłeś założyć pierwszą skrytkę. Wymyślasz świetne maskowanie, odpowiedniej wielkości pojemnik z logbookiem, fantami, nawet z certyfikatami dla pierwszych znalazców. Pojemnik już nawet jest zainstalowany w terenie. Tylko jak to sprawić, żeby ktoś po niego przyszedł? Marketing szeptany, tablice ogłoszeniowe mają stosunkowo mały zasięg dla odpowiedniej grupy docelowej. Postanawiasz zatem umieścić informacje o nowym keszu w serwisie geocaching.com. Masz pewność, że informacja dotrze do najbardziej zainteresowanych.
Najważniejszą sprawą w opisie skrytki są współrzędne. Niby wiadomo, ale jest to informacja nie do przecenienia. Jak dokładną wartość jesteś w stanie podać? Używaną w serwisie notacja jest notacja DM – określająca dla każdej współrzędnej szerokości i długości odpowiednio wartość stopni oraz minut z dokładnością to 3 miejsc po przecinku (a dokładniej po kropce). Np. N 52° 13.908 E 021° 00.390 . O ile się pomylimy jeśli podamy współrzędne o 1/1000 większe? A to zależy od szerokości i długości geograficznej. Najmniejsza różnica na szerokości geograficznej to 1,855 m a dla długości zależy od położenia i jest wartością z przedziału 1,068 m w Gdańsku (na północy Polski) do 1,218 m w Bieszczadach (na południu). Przyjmuje się że zadowalająca precyzja podanych współrzędnych nie powinna być większa od 10 metrów.
Różne są sposoby uzyskania dokładnych współrzędnych. Najpopularniejszym jest odczytanie wartości podanej przez GPS. Co tak naprawdę jest podawane i dlaczego czasem nie jest dokładne? GPS to sieć satelitów krążących na orbicie geostacjonarnej Ziemi. Jeśli urządzenie potrafi zmierzyć odległość od co najmniej trzech zidentyfikowanych satelitów to na tej podstawie oblicza aktualne położenie. Jak wygląda mierznie odległości od satelity? Satelity wysyłają fale radiowe, które w przybliżeniu poruszają się z prędkością światła. W próżni to 300 000 km/h. W naszej atmosferze już mniej.
Satelita wysyła sygnał, w którym zakodowana jest m.in. jego identyfikacja oraz dokładny czas wysłania sygnału. Odbiornik GPS odczytując sygnał porównuje czas nadania z czasem własnego zegara. Dla znanej prędkości oraz czasu podróży sygnału obliczona jest pokonana droga. Teoretycznie proste. Jednak praktyka jest bardziej skomplikowana. Satelita nie wysyła wąską wiązką sygnału w jedno miejsce ale na dużą powierzchnię Ziemi. W konsekwencji wysyłany sygnał jest bardzo słaby. Wzmocnienie polega na wielokrotnym odebraniu sygnału i nałożeniu go na siebie. A to zajmuje trochę czasu. Jeszcze więcej czasu zajmuje wybranie trzech najsilniej nadających satelitów.
Sprzęt używany do odbioru sygnału wyposażony jest w różnej jakości komponenty. Nie każdy GPS ma zegar atomowy, nie każdy z taką samą prędkością przetwarza zebrane informacje. Po zmierzeniu odległości od trzech konkretnych nadajników potrafimy określić położenie na sferze Ziemi. Czwarty satelita umożliwia określenie wysokości , każdy kolejny złapany satelita sprawia, że odczytane położenie jest bardziej dokładne. Przeciętnie z terenu Polski widzianych jest w każdej chwili 9 satelitów.
Ale są granice. Przed 1 maja 2000 roku zaprojektowany do zastosowań wojskowych system GPS umożliwiał cywilnym odbiornikom określenie lokalizacji z dokładnością do 100 metrów (wprowadzony specjalny losowy błąd dodawany do godziny nadania sygnału) . Obecnie dokładność w statystycznym pomiarze daje błąd do kilkunastu metrów. Lepsze odczyty zarezerwowane są wyłącznie dla wojska. … I dla geodetów. Urządzenia GPS którymi dysponują geodeci potrafią odczytywać dodatkowe informacje pozwalające podać położenie z dokładnością do centymetrów.
Fala radiowa (fala elekromagnetyczna) płynie w próżni z prędkością światła. Co się stanie jeśli na swojej drodze zasłoni ją wysoki budynek? Wysokie drzewa w gęstym lesie? Chmury burzowe? Wtedy pomiar nie będzie dokładny.
Mam GSP w smartfonie. Tak?
Smartfony zazwyczaj zbudowane są w oparciu o telefonię mobilną. Do transmisji rozmowy czy przesyłania danych wykorzystywane są maszty telefonii (BTS) które wiadomo gdzie są ustawione. Smartfon potrafi odczytać bieżącą lokalizację nie według satelitów a w oparciu o sieć masztów. Potraf też wysłać do serwera operatora wstępny zestaw odczytanych informacji o dostępnych satelitach aby otrzymać zwrotnie wynik analizy skracający czas wyboru trzech z najsilniejszym sygnałem. W terenach gęsto zurbanizowanych sieć masztów jest większa, w terenach zielonych , lasach, tam gdzie nie mieszkają ludzie masztów się nie stawia. Smartfony wykorzystują serwery operatora komórkowego do skrócenia czasu potrzebnego na określenia pierwszej lokalizacji. Później dopiero angażuje się sygnał z satelitów. Metoda nazywa się Associated GPS (AGPS). W terenie zurbanizowanym orientacyjna lokalizacja daje dokładność kilkudziesięciu metrów. Poza miastami – kilkaset. Jeśli mamy zamiar odczytać dokładną wartość położenia to lepsze wyniki, chociaż w dłuższym czasie da GPS aniżeli AGPS.
Czy jeden pomiar wystarczy? Może wystarczy a może nie wystarczy. Dobrą praktyką jest wykonanie serii pomiarów i uśrednienie ich wyników. Dobrze by było jeśli pomiary wykonywane będą w różnych warunkach atmosferycznych (czyste niebo / zachmurzenie) o różnej porze (inna konfiguracja satelitów przyjęta do obliczeń). Gdy już dysponujemy dobrym, uśrednionym pomiarem możemy wstukać w swój GPS te współrzędne odejść kawałek i podchodząc do określnych kordów badać aktualną odległość. Czy zawsze w pobliżu wybranego miejsca odległość pokaże wartość bliską zera?
Czy zatem pomiar GPS daje najlepsze wyniki? Odpowiedź nie jest pozytywna. W terenie mocno zurbanizowanym sygnał GPS nie dociera do wszystkich miejsc. Warto w takim przypadku porównać miejsce ukrycie kesza ze znanym punktem charakterystycznym. Używa się do tego map topograficznych lub ortofotomap czy odpowiednio skalibrowanych zdjęć satelitarnych ze znaną siatką współrzędnych geograficznych (np.: mapy.geoportal.gov.pl).
Warto przy tym zauważyć że łatwo dostępne mapy google używają podkładów kartograficznych kupionych w PPWK (Polskie Przedsiębiorstwo Wydawnictw Kartograficznych) oraz zdjęć satelitarnych, przy czym ta technologia nie używa współrzędnych geograficznych a numerację pól o znanych rozmiarach. KodyPlus reprezentują obszar a nie punkt. Rozmiar obszaru zależy od długości kodu. Dłuższe kody dają dokładniejsze lokalizacje niż krótsze. Usunięcie znaków z końca kodu zwiększa obszar. Im dłuższy kod reprezentujący pole tym mniejszy jego rozmiar i zarazem dokładność. Kod zbudowany jest z alfabetu o 20 wartościach (cyfry arabskie używane do zapisania współrzędnych geograficznych mają 10 wartości) . 2-cyfrowy kod charakteryzuje obszar 20 stopni x 20 stopni. Każda para znaków zwiększa dokładność, zarówno wysokość jak i szerokość 20 razy. 10-znakowy kod reprezentuje na równiku obszar o wymiarach 13,9 metra x 13,9 metra (1/(20*20*20) stopni x 1/(20*20*20) stopni). 11-znakowy kod reprezentuje na równiku obszar 3,4 x 2,7 metra. Przykładowo – Iglica PKiN w Warszawie ma kod 9G4362J4+PG (przeliczanie tutaj: https://plus.codes/)
Po co nam taka dokładna precyzja, skoro użytkownik też odczyta współrzędne z błędem? Nawet jeśli dysponujemy najlepszym sprzętem to inny użytkownik nie musi mieć GPS z górnej półki. Skoro różnica na współrzędnych może być około 10 metrów to jest szansa, że szukający też tak odczyta współrzędne, błędy się zniosą i trafi wprost do celu. Równie prawdopodobne jest, że błędy się dodadzą i wtedy dwa dobre pomiary dadzą rozrzut 20 metrów. Dlatego w opisie warto rozważyć dodanie szyfrowanej podpowiedzi związanej z jakimś charakterystycznym punktem w okolicy. Lub w ostateczności zdjęcie miejsca ukrycia.
Warto zauważyć że edytor strony z opisem skrytki posiada wbudowany konwenter najbardziej popularnych notacji współrzędnych i niezależnie czy podasz odczytane dane z urządzenia w formacie D, DM, DM+, DMS, DMS+ to zostaną przeliczone na notację DM.